Filmy Quentina Tarantino wspomina się nie tylko z uwagi na wybitne dialogi, szaloną, obfitującą w nieprzewidywalne zwroty akcji fabułę czy fantastyczne kreacje aktorskie. Filmy Quentina Tarantino to także muzyka – starannie dobrana, klimatyczna, dopełniająca wszystkie z wyżej wymienionych elementów. Szymon Pejski a.k.a. Quentin Kovalsky i towarzyszący mu muzycy zabrali nas w muzyczną podróż przez filmografię Tarantino, a zgromadzona na sępoleńskim molo publiczność żywo dyskutowała nad wybranymi scenami po każdym z utworów. „Pulp Fiction”, „Wściekłe psy”, „Kill Bill”, „Django” ścieżki dźwiękowe tych tytułów obfitują w prawdziwe klasyki, nasi goście mieli więc niemały problem by dokonać selekcji najlepszych numerów. Dziś możemy powiedzieć, że poradzili sobie doskonale. Nie zabrakło oczywistych, obowiązkowych wręcz, „Miserlou”, „Stuck in the Middle with You” czy „Girl, You’ll be a Woman Soon”, ale Szymon Pejski et consortes sięgnęli także po utwory być może nieco mniej znane, jak „After Dark” (z „Od zmierzchu do świtu”), a nawet takie, których Tarantino w swoich filmach nie umieścił, choć powinien! Mowa o wykonanym na bis „Let’s Dance” Davida Bowiego, które niewątpliwie pasuje do poetyki wielu filmów reżysera „Pulp Fiction”. 1,5 godziny z doskonałą muzyką upłynęło niesprawiedliwie szybko, jesteśmy jednak przekonani, że wielu z obecnych na sępoleńskim molo nadrabia właśnie filmografię Tarantino lub przypomina sobie po raz kolejny jego najlepsze filmy, a to zawsze dobry pomysł! Występ Quentina Kovalskiego był ledwie interludium atrakcji przygotowanych na sezon letni w naszym mieście, bacznie obserwujcie nasz profil, bo już wkrótce mamy nadzieję zobaczyć się z Państwem ponownieKoncert współfinansowany ze środków Z.A.W. STOART
Materiały Centrum Kultury i Sztuki w Sępólnie Krajeńskim
Tekst: Michał Pick
Fot.: Jacek Wojtania