„To nie ma nic wspólnego z wyborami prezydenckimi” – zapewniał w Sępólnie Krajeńskim poseł Marek Biernacki, komentując sprawę przygotowań do budowy Via Pomerania. O inwestycji mówi się już od dawna. Teraz czas, aby słowa zamienić w czyny – uważa były szef resortu Spraw Wewnętrznych i Administracji.
W czwartek (30.01) w Sępólnie Krajeńskim odbyło się spotkanie zespołu rządowego z samorządowcami w sprawie zapowiadanych planów budowy drogi ekspresowej Via Pomerania. Trasa ta miałaby połączyć Ustkę z Bydgoszczą, przebiegając między innymi przez Bytów, w okolicach Chojnic i Człuchowa, a później w pobliżu Sępólna Krajeńskiego i Koronowa. Zebrani w Sępólnie Krajeńskim samorządowcy, a także posłowie i senatorowie byli zgodni, że taka droga musi powstać. Co więcej, w północno-zachodniej części województwa kujawsko-pomorskiego, powinna ona przebiegać w okolicach Sępólna Krajeńskiego. Umożliwi to rozwój tego regionu. Wójtowie i burmistrzowie podkreślali, że powiat sępoleński, jako jeden z nielicznych nie ma czynnej infrastruktury kolejowej. Wszelki transport towarowy musi być realizowany drogami. „Ekspresówka” byłaby rozwiązaniem tego problemu.
Poseł Marek Biernacki, który wraz z Maciejem Samsonowiczem, doradcą Ministra Obrony Narodowej, zapewniał po spotkaniu, że zrobi wszystko, aby Via Pomerania powstała jak najszybciej. Koncepcja jej budowy nie upadnie po majowych wyborach prezydenckich. - To nie ma nic wspólnego z wyborami prezydenckimi. Proszę zwrócić uwagę, że jak była kampania wyborcza do parlamentu, to ja właśnie miałem jako główny postulat budowę Via Pomeranii z Ustki do Bydgoszczy. I co jest ciekawe, zszokowało mnie, że ten punkt na Facebooku obejrzało prawie milion osób. Ja nigdy nie rzucam słów na wiatr i zawsze staram się je realizować, i mówię z przekonaniem. To mój program, który zapowiedziałem, wynikał on z mojej wiedzy – mówi Biernacki.
Via Pomerania miałby wpłynąć nie tylko na rozwój regionu, ale byłaby też kolejnym szybkim dostępem do Bałtyku w sezonie turystycznym. Trasa będzie także ważnym korytarzem Unii Europejskiej. Co jednak najbardziej istotne, nowa droga ekspresowa będzie miała charakter militarno-strategiczny, ponieważ połączy port w Ustce z bydgoską bazą NATO. Nieopodal planowanej "ekspresówki" znajduje się też 52 Batalion Remontowy w Czarnem, w którym naprawiany jest ciężki sprzęt wojskowy. Ma to ogromne znaczenie w dobie realnego zagrożenia rosyjską agresją wymierzoną od strony obwodu królewieckiego.
Kiedy zatem pierwsze samochody pojadą Via Pomeranią? - Trudno mi to powiedzieć. Nie chciałbym takich tematów mówić. Ja mówię, że mamy 8 lat względnego spokoju, jeżeli chodzi o agresję Rosji, bo ta musi się ponownie przygotować, jeżeli zakończy się wojna. Nas czas goni, więc ja nie chcę mówić, kiedy to byłoby, bo byłbym nieodpowiedzialny. Chcemy przeforsować, żeby te decyzje polityczne, rządowe i wpisanie do budżetu, chociaż jako nazwy, zostały podjęte jak najszybciej – dodaje Biernacki.
Równolegle do prac zespołu rządowego prace prowadzi też zespół parlamentarny. Ten także spotyka się z samorządowcami i proponuje własne rozwiązania. Czy nie wprowadzi to chaosu i nie opóźni prac zespołu rządowego? - Oni nie mają nic do działania, bo na razie się nawet z nami nie spotkali – odpowiada przynależący do Klubu Parlamentarnego PSL-Trzecia Droga Marek Biernacki. Budowa Via Pomeranii ma być finansowana z puli środków Ministerstwa Obrony Narodowej, którego szefem jest Władysław Kosiniak-Kamysz.
Nota prawna:
Gmina Sępólno Krajeńskie jako właściciel praw autorskich, udziela zgody na nieodpłatne wykorzystanie i publikację tekstów, fotografii i plików dźwiękowych dostępnych na naszej stronie internetowej. Licencja obejmuje wykorzystanie treści i plików w całości lub we fragmentach.